Nasza strona używa plików cookie. Aby kontynuować przeglądanie, zaakceptuj naszą politykę dotyczącą cookie.
Usługi motoryzacyjnena wyciągnięcie ręki
Autobooking Polska

Montaż czujników parkowania – czy to ma sens?

W nowych samochodach montaż czujników parkowania jest zazwyczaj częścią podstawowego wyposażenia. Niestety, choć Polacy coraz częściej decydują się na zakup nowych aut, to nadal średni wiek samochodu poruszającego się po naszych drogach to ok. 13 lat. Oznacza to, że w Polsce królują pojazdy z okolic 2000 roku, kiedy montaż czujników parkowania był jeszcze uważany przez większość kierowców za kosztowną, nikomu nie potrzebną fanaberię. Dziś pogląd na tę sprawę jest zupełnie inny. Kierowcy docenili wygodę, którą dają czujniki parkowania i wielu z nich decyduje się na ich dodatkowy montaż w swoich samochodach. Czy to dobre rozwiązanie? Autobooking postara się odpowiedzieć na to pytanie.

Jak działają czujniki pakowania?

Czujniki parkowania działają na zasadzie echolokacji. Wysyłają one fale ultradźwiękowe, które natrafiając na przeszkodę, wracają do nadajnika. System ocenia odległość od przeszkody na podstawie czasu, który upłynął od momentu wysłania sygnału do jego powrotu. Ponieważ echolokacja na podstawie jednego urządzenia nie byłaby zbyt dokładna, standardowo montuje się ok 4-5 urządzeń w różnych miejscach zderzaka. Pozwala to systemowi dość precyzyjnie określić położenie przeszkody, oraz np. jej wielkość.

Najpopularniejszym rozwiązaniem jest montaż czujników w tylnym zderzaku – jest to system czujników cofania, który obecnie stał się niemal standardem nawet w małych i niedrogich autach miejskich. Czujniki montowane z przodu samochodu zyskały uznanie i weszły do seryjnej produkcji znacznie później.

Standardowe czujniki parkowania mogą komunikować istnienie przeszkody na dwa sposoby – dźwiękowo oraz graficznie. W przypadku pierwszej opcji, dźwięk dochodzi najczęściej z głośników systemu audio, a w czasie jego nadawania automatycznie wyciszane jest radio. Opcja graficzna pokazuje natomiast, za pomocą kropek lub kresek, szacowaną odległość do przeszkody. Oczywiście najwygodniejszym rozwiązaniem jest połączenie obu tych wariantów. Kierowca na ekranie widzi odległość od przeszkody, a sygnał dźwiękowy alarmuje go, gdy jest ona zbyt mała.

Od tego systemu już tylko krok do hitu ostatnich lat – kamer cofania. Jest to najbardziej zaawansowane rozwiązanie, które nie tylko wyświetla obraz na centralnym ekranie samochodu, ale również np. okazuje dodatkowe linie, które pomagają równo zaparkować. Obecnie kamery cofania są raczej rozwiązaniem dodatkowo płatnym, spotykanym głównie w samochodach klasy średniej i wyższej.

Czy montaż czujników parkowania ma sens?

„Kiedyś nie było tych wszystkich czujników i jakoś się przecież jeździło!” – można usłyszeć od wielu starszych kierowców. Jest w tym trochę racji. Wielu kierowcom, szczególnie tym wieloletnim, czujniki parkowania nie są do niczego potrzebne, a nawet przeszkadzają – do szczęścia wystarczą im dobrze ustawione lusterka. Z drugiej strony, nasze babcie urządzały pranie w rzece bądź we Frani i bardzo prawdopodobne, że nie miały łazienki w mieszkaniu. Jak łatwo się domyślić, dziś mało kto z własnej woli zdecydowałby się na takie „luksusy”.

Dlatego – każdemu według potrzeb. Jeśli ktoś czujników parkowania nie chce – nie musi ich zakładać. Warto jednak zwrócić uwagę, że w wielu przypadkach montaż czujników parkowania może okazać się bardzo pomocny. Mowa tu głównie o dużych samochodach z dość sporym tzw. martwym polem (np. busach). System może również w uniknięciu zderzenia nie tylko z przeszkodą, ale również z pieszymi, którzy znaleźli się w martwej strefie podczas wykonywania manewru. Czujniki parkowania mogą się przydać też w autach firmowych, którymi zależnie od potrzeb, jeżdżą różni pracownicy. Często nie mają oni czasu na przyzwyczajenie się do konkretnego modelu i egzemplarza samochodu – a co za tym idzie do jego gabarytów, skrętności czy dynamiki. Dlatego ostrzeżenie o zbyt małej odległości od przeszkody może okazać się bezcenne i ustrzec samochód przed zarysowaniem lub poważniejszym uszkodzeniem.

Rozwiązanie dla mieszkańców miast

Wielu właścicieli małych aut miejskich, choć często się do tego nie przyznają, bardzo ceni sobie czujniki parkowania. Jak wiadomo, samochodów w miastach jest coraz więcej – a parkingi nie są z gumy. Szczególnie w centrach miast i na starych osiedlach brak miejsc parkingowych – przestrzenie te projektowano, kiedy jeszcze nikomu nie przyszło do głowy, że na 1000 mieszkańców naszego kraju będzie przypadać średnio 539 aut. Poza tym w centrach znajdują się najczęściej instytucje takie jak urzędy, gdzie niemal zawsze jest kolejka petentów – a duża część z nich przyjeżdża samochodem. Wolnych miejsc jest jak na lekarstwo – a jak są, to przestrzenie między samochodami często są tak małe, że wymagają sporej precyzji podczas parkowania. Montaż czujników zdecydowanie ułatwi manewrowanie na zatłoczonym parkingu, jednocześnie pozwalając uniknąć przytarcia sąsiadujących aut, szczególnie młodym i niedoświadczonym kierowcom.

Pomoc dla młodego kierowcy

Jeśli już o młodych kierowcach mowa… Ostatnimi laty w samochodach pojawiło się wiele udogodnień dla kierowców, z których rzeczeni chętnie korzystają – choćby ze względu na wygodę. O ile starsi kierowcy pewnie świetnie poradziliby sobie również bez ułatwień, to młodzi często… po prostu nie potrafią. Oczywiście, podczas kursu prawa jazdy instruktorzy nadal uczą parkowania na lusterka, bez dodatkowych wspomagaczy. Trzeba jednak pamiętać, że kurs trwa tylko 30 godzin. To zdecydowanie zbyt mało, aby nauczyć się pewnie prowadzić i utrwalić nawyki. Prawdziwa nauka zaczyna się tak naprawdę dopiero po odebraniu upragnionego prawka, we własnym samochodzie. A tam bardzo często czujniki wspomagania już są. Młody kierowca ćwiczy zatem parkowanie z wykorzystaniem nie tylko lusterek, ale również czujników, które stają się dla niego narzędziem codziennego użytku.  Jak łatwo się domyślić, zmieniając samochód również będzie zapewne szukał pojazdu z czujnikami parkowania. I tak koło się zamyka, a umiejętność parkowania bez wspomagaczy – niećwiczona – z czasem zanika.

Montaż samemu czy w warsztacie?

Producenci czujników cofania i parkowania chwalą się, że montaż ich urządzeń jest bardzo prosty. Trudno temu zaprzeczyć, szczególnie w wypadku urządzeń bezprzewodowych. Jednak nie każdy właściciel samochodu ma chęć podjąć się tego zadania samodzielnie. W tym wypadku pomocna może okazać się profesjonalna wyszukiwarka warsztatów Autobooking. Narzędzie to pozwala w kilka chwil znaleźć mechanika w okolicy, który w wyznaczonym terminie podejmie się montażu systemu, a w razie konieczności poleci i samodzielnie zakupi urządzenia. Bo choć czujniki parkowania nie są niezbędnym wyposażeniem samochodu – w wielu przypadkach mogą ułatwić poprawne wykonanie manewru i pomóc uniknąć kosztownej wizyty w serwisie blacharskim.