Nasza strona używa plików cookie. Aby kontynuować przeglądanie, zaakceptuj naszą politykę dotyczącą cookie.
Usługi motoryzacyjnena wyciągnięcie ręki
Barbara

Sonda lambda w samochodzie – działanie i najczęstsze usterki

Ekologia jest obecnie bardzo ważnym zagadnieniem niemal w każdej branży – również w motoryzacji. Producenci montują w nowych samochodach coraz więcej katalizatorów i filtrów, których zadaniem jest zmniejszenie zawartości szkodliwych substancji w spalinach. Jednak te urządzenia na nic się zdadzą bez sondy lambda, której zadaniem jest monitorowanie składu gazów spalinowych.

Działanie sondy lambda

Sonda lambda jest czujnikiem, odpowiedzialnym za pomiar zwartości tlenu w spalinach. W starszych samochodach montowana była w układzie wydechowym. To właśnie ona odpowiada za skład mieszanki paliwowo-powietrznej dostającej się do silnika, a co za tym idzie również za skład wydalanych z układu wydechowego spalin. Sonda lambda wysyła sygnał bezpośrednio do sterownika jednostki napędowej, a ten w kilka milisekund przelicza dawkę paliwa, która powinna trafić do komory spalania. Obecnie w nowych autach producenci montują zazwyczaj dwie sondy lambda. Pierwsza działa  tak samo jak w przypadku starszych samochodów. Druga natomiast kontroluje, czy układ oczyszczania spalin działa prawidłowo. Rozwiązanie to ma jeden minus – jest nim niestety dwa razy większe ryzyko awarii.

Warto pamiętać, że idealny skład mieszkanki paliwowo-powietrznej to 1 kg paliwa na 14,7 kilogramów powietrza. Odhylenia od tej normy sprawiają, że mamy do czynienia z mieszanką bogatą (zwiększona ilość paliwa) lub ubogą (zmniejszona ilość paliwa). Jak łatwo się domyślić, żadna z nich nie jest korzystna dla pracy silnika.

Uszkodzenie sondy lambda – jak je rozpoznać?

Pierwszymi objawami uszkodzenia sondy lambda są zazwyczaj zmniejszone osiągi i podwyższone spalanie – czasem nawet o 50%. Bywają sytuacje, gdy spalanie w trasie się nie zmienia, za to drastycznie rośnie podczas jazdy po mieście. Uszkodzona sonda lambda może doprowadzić nawet do zniszczenia katalizatora. Dzieje się tak, gdy paliwo ulega spalaniu dopiero w układzie wydechowym, powodując znaczny wzrost temperatury. Jeśli usterka nie zostanie szybko usunięta, reaktor katalityczny może ulec przegrzaniu. Może to doprowadzić do jego samozapłonu, a jak wiadomo, ogień pod podwoziem to już dość spore zagrożenie.

Choć pomiarowa cześć sondy lambda znajduje się, tak jak pisaliśmy wcześniej, w układzie wydechowym, to cała reszta umiejscowiona jest na zewnątrz. Z tego powodu element może ulec uszkodzeniu pod wpływem działania warunków atmosferycznych – takich jak sól czy inne zanieczyszczenia. Ponieważ sonda lambda jest nieosłonięta, należy uważać również na kamienie i inne twarde elementy, które mogą znajdować się na drodze.  

Dla elementów wewnątrz układu wydechowego zagrożeniem mogą być również cząstki wody i oleju, które się do niego przedostaną. Nie bez znaczenia jest też jakość paliwa. Jeśli jest ono niskooktanowe, zanieczyszczone lub zawiera ołów, może to spowodować trwałe uszkodzenie sondy lambda.

Jak kontrolować sondę lambda?

Podgrzewane sondy lambda, według zapewnień producentów, mogą pracować bez zarzutu nawet 160 tys. kilometrów. Zwykłe powinny być sprawne przez ok 50-80 tys. kilometrów. Wielu mechaników zaleca jednak, aby sprawdzać stan sondy lambda częściej, co ok. 30 tysięcy kilometrów. Zdecydowanie może się to opłacić – sama kontrola nie jest droga, natomiast ewentualne naprawy to już spore obciążenie dla portfela.  Dlatego warto pamiętać o regularnej diagnostyce sondy lambda.

Aby wykonać ją prawidłowo, układ zapłonowy i mechanika silnika muszą działać poprawnie. W czasie badania, serwisant powinien sprawdzić między innymi błędy w pamięci komputera i wartości rzeczywiste. Kontroli podlegają również sygnały z sondy oraz przewody i połączenia wtryskowe. Jeśli wyniki są nieprawidłowe, mechanik wykręca element i poddaje go dodatkowej ocenie optycznej.

Wygląd sondy lambda może wiele powiedzieć o samochodzie i sposobie jego użytkowania. Czerwonawy lub białawy nalot na części pomiarowej wskazuje, że w aucie stosowane jest paliwo z rożnego rodzaju szkodliwymi dodatkami.  Z kolei czarny i tłusty nalot oznacza, że samochód zużywa zbyt dużo oleju. W takim wypadku mechanik powinien sprawdzić stan zużycia pierścieni tłokowych, uszczelniaczy i prowadnic zaworów. Sonda lambda może by również pokryta zielonkawym, chropowatym nalotem. Oznacza to, że w jakiś sposób do komory spalania dostaje się płyn chłodniczy – np. z pękniętego bloku cylindrów. Natomiast nalot w kolorze ciemnobrązowym to oznaka zbyt bogatej mieszanki paliwowo-powietrznej. Tu winnym może być niesprawny układ wtryskowy lub ciśnienie paliwa.

W poszukiwaniu uczciwego specjalisty

Jak już napisaliśmy, sonda lambda jest niepozornym czujnikiem o dużym znaczeniu. Regularne kontrole tego elementu co ok. 30 tys. kilometrów nie są drogie, a mogą pomóc uniknąć znacznie poważniejszych problemów w przyszłości. Decydując się na diagnostykę sondy lambda, warto skorzystać z usług zaufanego i dokładnego mechanika, który poważnie podejdzie do tematu. Niestety, zdarzają się serwisanci, który jedynie odczytują błąd elementu i zaraz zlecają jego wymianę, co wiąże się oczywiście z wyższymi kosztami. Dzięki Autobooking znalezienie dobrego specjalisty i umówienie się na wizytę to zaledwie kilka kliknięć! Portal, dzięki systemowi przypomnień, pomoże Ci również pamiętać o regularnej kontroli sondy lambda w przyszłości – co będzie korzystne nie tylko dla Ciebie, ale również dla środowiska.